14:22

ROK BLOGA- KSIĄŻKA NA KAŻDY MIESIĄC ROKU

ROK BLOGA- KSIĄŻKA NA KAŻDY MIESIĄC ROKU
HEJKA NAKLEJKA! Dzisiaj przyszedł czas na drugą część urodzinowego posta. Jeśli jeszcze nie wiecie to mój blog 24.04.2017 obchodził swoje pierwsze urodziny. Z tej okazji wstawiłem posta z ogólnym podsumowaniem i tam również zapowiedziałem, że będzie druga część. I oto jest.

Dzisiaj przedstawię wam książkę z każdego miesiąca: od kwietnia 2016 do marca 2017, która podobała mi się najbardziej i na którą chciałbym, żebyście zwrócili uwagę, bo być może wam też się spodoba, gdy po nią sięgniecie.

KWIECIEŃ 2016 I "Światło, Którego Nie Widać" by Anthony Doerr

Światło, Którego Nie Widać to przepięknie napisana powieść o niewidomej dziewczynie z Francji i o chłopcu wychowanym w domu dziecka z Niemiec w czasach II Wojny Światowej. Naprawdę genialna, wzruszająca książka. A sam opis z tyłu książki kompletnie nie pasuje, gdyż naprowadza on w pewien sposób na wątek romantyczny, którego praktycznie tam nie ma.

MAJ 2016 I "Wybrana" by Naomi Novik
Chciałbyś poczuć klimat mrocznej baśni?? Wybrana jest zdecydowanie dla ciebie!
Niesamowite zwroty akcji, bardzo intrygująca fabuła i nietypowy czarny charakter. Te wszystkie aspekty tworzą genialną powieść opartą na polskich baśniach. Jedna z lepszych powieści fantasy jaką czytałem i już się nie mogę doczekać czasu aż przeczytam inne książki tej autorki.

CZERWIEC 2016 I "Carry On" by Rainbow Rowell

Jeśli jesteście już tutaj od jakiegoś czasu to zapewne wiecie, że Rainbow Rowell jest dla mnie królową Young Adult. I ta powieść nie była wyjątkiem.
Niby w pewien sposób oparta na Harry Potterze, ale również bardzo, bardzo się od niego różni.
Wątek fantastyczny była bardzo fajny lecz bardziej podobał mi się wątek romantyczny, który był po prostu MEGA i można go zaliczyć do wątku LGBTQ+!!!

LIPIEC 2016 I "Throne of Glass" by Sarah J. Maas

No co tu dużo mówić... Jakbym mógł nie umieścić mojej ulubionej książki w tym zestawieniu. Założę się, że większość z was ma już mojego pisania o tej książce po dziurki w nosie, ale ja po protu uwielbiam tą całą serie!!! Świetni bohaterowie, genialna fabuła, nieoczekiwane zwroty akcji i wiele, wiele więcej. Gdybyście mieli przeczytać przynajmniej jedną książkę z całego tego zestawienia to chciałbym żeby to była właśnie ta. <3 <3

SIERPIEŃ 2016 I "Heir of Fire" by Sarah J. Maas

Wiem, wiem... Trzecia część serii, o której już mówiłem w tym poście no ale co ja poradzę! W tym tomie, seria ta przybiera kompletnie nowy obrót spraw i mnóstwo nowych rzeczy przydarza się bohaterom. Zaczyna się narracja kilkuosobowa i żadna narracja mnie nie nudziła, chociaż i tak muszę przyznać, że przygody Celaeny były najbardziej ciekawe. <3

WRZESIEŃ 2016 I "Empire of Storms" by Sarah J. Maas

Okay, okay...Przepraszam was! No ale nie mogłem nie wstawić tutaj tej książki! Ta powieść to życie!!!!!! Najlepsza część całej tej serii jak na razie. Jak myślę o pierwszym tomie i o Imperium Burz to zauważam jak te książki się teraz różnią i jak autorka rozwinęła swój warsztat pisarski, który według mnie od początku był cud, miód, malina i pierogi ruskie.

PAŹDZIERNIK 2016 I "Ogień i Woda" by Victoria Scott

Ogień i Woda nie jest może jakąś książką wysokich lotów, ale na pewno jest idealna dla każdego nastoletniego czytelnika. Powieść pełna akcji, fajnych i nie za fajnych bohaterów. Może nie jest to idealna książka i styl pisarski autorki nie zachwyca to jednak bardzo i to bardzo cała książka mi się spodobała i zasługuje na to, żeby znaleźć się w tym zestawieniu. Na pewno będziesz się przy niej dobrze bawił i przebędziesz niebezpieczną podróż przez Piekielny Wyścig.

LISTOPAD 2016 I "The Sun is Also a Star" by Nicola Yoon

Szybkie info, że ta książka już niedługo wychodzi po polsku, więc szykujcie pieniążki, gdyż ta książka jest przepiękna!! Nicola Yoon ma wyjątkowy, piękny styl pisarski, a sama historia jest bardzo ciepła, wzruszająca, poruszająca problemy rodzinne i to jak zupełnie przypadkowe osoby mogą zmienić nasze życie. A epilog to już po prostu wyciskacz łez. Już nie mogę się doczekać, gdy będziecie mieli szanse na jej przeczytanie.

GRUDZIEŃ 2016 I "Harry Potter and the Deathly Hallows" by J.K. Rowling

Harry Potter czyli coś co wszyscy kochają...oprócz mnie. Ja może nie kocham, ale bardzo lubię tą serie. Wydaje mi się, że gdybym przeczytał ją wcześniej to wtedy mogła by mnie kompletnie urzec cała magia tej serii. Lecz 7 część czyli Insygnia Śmierci była po protu GE-NIAL-NA!! Tyle łez wypłakałem na tej 700 stronicowej książce, że ja po prostu nie mogę. Bardzo smutna, mroczna, ale i genialna powieść! Osoby, które kochałem całym serduszkiem opuściły nas na zawsze. :(

STYCZEŃ 2017 I "A Court of Mist and Fury" by Sarah J. Maas

...
WIEM! KOLEJNA KSIĄŻKA SARY J. MAAS W TYM ZESTAWIENIU!
No ja wiem, ale co ja na to poradzę, że ona pisze same genialne książki. Przynajmniej nie jest to część serii Szklanego Tronu xD.
Jeżeli jeszcze nie zapoznaliście się z historią Feyry to koniecznie to zróbcie. Pierwszy tom w skrócie ACOTAR jest nowym opowiedzeniem baśni o Pięknej i Bestii a ten tom jest nowym opowiedzeniem baśni, której w tym momencie tytułu nie pamiętam. XD
To jak cała historia się rozwinęła w drugim tomie jest niewyobrażalne i znowu autorka udowodniła, że jest najlepsza!!!! Genialnie wykreowane postacie i niesamowicie rozwinięta fabuła.
BTW, JESZCZE TYLKO 7 DNI DO PREMIERY ACOWAR!!!!!

LUTY 2017 I "Behawiorysta" by Remigiusz Mróż

O BOZIU! Ta książka była naprawdę genialna. Ale szczerze, to nie polecam jej ludziom o słabych nerwach, bo krew się leje tam litrami i w ogóle cała książka jest mega przerażająca.
Ostatnio dosyć dużo hejtu spada na tego autora, ale jeśli chodzi o mnie i Behawiorystę to kompletnie pokochałem wszyściutko. Bohaterowie, zwroty akcji, główny wątek i czarny charakter; to wszystko było po prostu NIE-SA-MO-WI-TE.  Ta książka dosłownie sprawiła, że się trząsłem ze strachu!

MARZEC 2017 I "The Name of the Wind" by Patrick Rothfuss

Kolejna niesamowita książka z gatunku fantastyki. Dwa słowa: KOCHAM TO, wyrażają moją opinie o tej książce. Jeżeli jesteś fanem High Fantasy to Imię Wiatru dla ciebie to MUST HAVE.
Oryginalny świat, intrygujący i skomplikowany rodzaj magii i co najlepsze...GENILANY GŁÓWNY BOHATER!! Z Kvothe zżyłem się od pierwszych stron i za każdym razem trzymałem za niego kciuk, żeby udawało mu się w tym co robił. <3 <3

Więc tak oto prezentują się moje rekomendacje książkowe dla was. Mam nadzieje, że ktoś z was sięgnie po przynajmniej jedną książkę z tej listy i się w niej zakocha tak jak ja. Do każdej książki oprócz Światła, Którego Nie Widać jest recenzja na blogu, więc zapraszam! :-)
I jeszcze raz chciałbym wam podziękować za to, że jesteście tutaj i jesteście aktywną częścią tego bloga! <3 <3 <3
To by było wszystko na dzisiaj. Do kolejnego, BYE!

10:44

PIERWSZE URODZINY BLOGA!!

PIERWSZE URODZINY BLOGA!!
TO JUŻ ROK! Dzisiaj mija dokładnie rok od kiedy pojawił się pierwszy post na tym o to właśnie blogu! Dosyć szybko to zleciało szczerze wam powiem i nie sądziłem, że uda mi się wytrzymać 12 miesięcy regularnego prowadzenia bloga. Muszę przyznać, że jestem z siebie trochę dumny. :)


Lecz to nie tylko moja zasługa. To dzięki wam, moim czytelnikom ten blog może się rozwijać. Chciałbym wam bardzo podziękować za to, że czytacie moje posty; recenzje, tagi książkowe, podsumowania miesiąca i wiele innych. Za to, że je komentujecie i wyrażacie również swoje opinie. DZIĘKUJE WAM I PRZESYŁAM UŚCISKI!!!!!!!!

Teraz zerknijmy szybciutko na kilka statystyk związanych z blogiem!

ŁĄCZNA LICZBA WYŚWIETLEŃ: 3 304

LICZBA KOMENTARZY: 146

OBSERWATORZY: 24

NAJPOPULARNIEJSZY POST:  Recenzja Trylogii "Kroniki Rodu Kane"

LICZBA POSTÓW: 85 (dwa jeszcze nie dostępne)

Jeszcze raz bardzo wam wszystkim dziękuje za to, że tu jesteście. Niektórzy mogą myśleć, że tyle obserwatorów i wyświetleń to nie za dużo jak na rok pracy, ale ja jednak się cieszę, że udało mi się przyciągnąć tyle osób do czytania czegoś mojego autorstwa.
Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaką radość sprawia mi pisanie dla osób, które poświęcają swój wolny czas, żeby to przeczytać. Dziękuje, że doceniacie to co robię. <3
Lecz to nie jedyny post związany z pierwszymi urodzinami bloga. W tym tygodniu lub następnym pojawi się jeszcze jeden post, w którym będzie trochę rekomendacji książkowych w pewny sposób związanymi z rokiem bloga. :-)
Na dzisiaj to już wszystko. Jeszcze raz wam dziękuje za wszystko i przesyłam lowki i kiski <3.

09:57

[#52] Recenzja "Girl Online" by Zoe Sugg

[#52] Recenzja "Girl Online" by Zoe Sugg


Tytuł: Girl Online
Autor: Zoe Sugg
Liczba Stron: 346
Wydawnictwo: Penguin
Wydawnictwo Polskie: Wydawnictwo Insignis


MOJA OCENA
>>>>>8/10<<<<<

Zoe jest jedną z moich ulubionych youtuberek i na jej książke już czaiłem się od dawien dawna, i nie tak dawano temu udało mi się zdobyć twardą oprawę w bardzo, bardzoooooo przystępnej cenie, i co? I przeczytałem. I co jeszcze? Podobała mi się.

Penny jest naprawdę przemiłą osobą. Mimo tego, że jest zamknięta w sobie to jednak próbuję przezwyciężyć swoje lęki i stawić im czoła. Czasami zdarza jej się panikować przez to co się jej kiedyś przydarzyło. Nie jest może jakąś moją ulubioną bohaterką wszechczasów, ale jednak miała w sobie coś co robiło z niej zwykłą przeciętną nastolatkę. Miała swoje pasje, najlepszego przyjaciela. Nie była kimś specjalnym, tylko 15/16 letnią dziewczyną, która dzieli się swoimi przemyśleniami na blogu.
Za to poznałem nowego mega super, duper, huper, fjuper bohatera, którym jest Elliot. ON JEST PO PROSTU GENIALNY! Zabawny, wierny, wspaniały przyjaciel, czego można pragnąć więcej?! On jest zdecydowanie najlepszą postacią z całej książki i do tego mój ulubiony cytat z tej powieści zawdzięczam właśnie mu.

Reszta bohaterów również zapadła mi w pamięć poprzez swoje zachowanie lub poprzez to jak byli wykreowani. Rodzice i brat Penny próbowali jej pomóc jak najlepiej potrafili, a gdy widzieli, że ich córka/siostra potrzebowała pobyć sama, po prostu ją zostawiali.
Megan i Ollie byli po prostu wredni i od samego początku nie lubiłem tej dwójki. Myśleli tylko o sobie i tak naprawdę Penny nigdy ich nie obchodziła.
NOAH! Noah, Noah, Noah. Przyznam, że od samego początku shipowałem Penny z Noah i od samego początku bardzo polubiłem go, lecz nie odczuwałem czegoś więcej wobec jego osoby.

Cała powieść podobała mi się mimo, że była dosyć przewidywalna. Domyśliłem się kilku zdarzeń, lecz nie przeszkodziły mi one za bardzo w rozkoszowaniu się lekturą.
Nie jest z pewnością coś ambitnego, ale coś przy czym można przyjemnie spędzić czas i z łatwością oderwać się czy odstresować, a w okresie, w którym to czytałem to właśnie czegoś takiego potrzebowałem.
To by było wszystko na dzisiaj. Do kolejnego posta. BYE

P.S. Tak, zdaję sobie sprawę, że Zoe nie napisała tej książki sama, tylko sposobem ghostwriter z pomocą jakieś innej autorki, ale postanowiłem, że nie będę w nic się mieszał i dlatego nie ma napisane tutaj nic o warsztacie pisemnym autorki.

11:13

[#51] Recenzja "The Name of the Wind" by Patrick Rothuss

[#51] Recenzja "The Name of the Wind" by Patrick Rothuss
Kvothe to człowiek legenda. Wielki mag, geniusz muzyki, bohater i złoczyńca - namówiony przez Kronikarza - wspomina swe barwne życie.

Tytuł: The Name of the Wind
Tytuł Polski: Imię Wiatru
Autor: Patrick Rothfuss
Liczba Stron: 672
Wydawnictwo: Gollancz
Wydawnictwo Polskie: Rebis


MOJA OCENA
>>>>>9.5/10<<<<<

O tej książce słyszałem nic innego jak same pozytywne opinie. Dosłownie każdy kto przeczytał te powieść mówił, że jest ona genialna, niesamowita i pewna pozycja dla każdego fana high fantasy i nie zawiodłem się!!!!

Zacznijmy od tego, że Kvothe jest PRZECUDOWNY I FANTASTYCZNY. Jest mądry, utalentowany muzycznie i jest jednym z moich ulubionych bohaterów literackich. Więź, którą autor tworzy między głównym bohaterem a czytelnikiem to coś po prostu niespotykanego. Odczuwałem radość, kiedy Kvothe ją odczuwał. Odczuwałem smutek i nienawiść, kiedy coś złego się mu przydarzyło. Kvothe to bohater, z którym każdy powinien się zapoznać, gdyż jest on wyjątkowy.
Lecz jeśli chodzi o bohaterów to nie tylko Kvothe został cudownie przedstawiony. Jego przyjaciele, rodzina, wrogowie byli po prostu PRAWDZIWI. Autor ma wielki talent do kreacji postaci i nie tylko.

Cała historia zawarta w tej książce jest bardzo, bardzo interesująca. Oryginalne wątki i również nietózinkowe przedstawienie wszystkiego, gdyż nasz bohater nie przeżywa wszystkiego w czasie, w którym czytamy jego historie, ale to on opowiada o wszystkim co mu się  przytrafiło. A komu opowiada? Jego uczniowi/przyjacielowi i pewnemu kronikarzowi.

Świat został genialnie wykreowany. Widać, że autor się postarał i to, że lata pisania nie poszły na marne. Patrick Rothfuss stworzył świat z własną religią, tradycjami, baśniami, opowieściami, folklorem, pieśniami i z wieloma innymi aspektami, które wszystkie razem tworzą niesamowity świat.

System magiczny jest dosyć (według mnie) skąplikowany i nie jeden raz przyprawiał mnie o ból głowy, gdyż próbowałem go zrozumieć (wciąż nie do końca go ogarniam), ale jest on z pewnością czymś z czym jeszcze nigdy nie spotkałem się w literaturze. Nie ma tutaj dużo takiej prawdziwej magii, ale wszystko jest otoczone jej atmosferą.
Jedynym taki minusem i to nie do końca jest to minus, ale strasznie wolno mi się ją czytało. Może to przez tą czcionkę, ale jednak historia czasami była wolniejsza co jednak jest także wielkim plusem, gdyż nadaję to klimatu całej powieści.

Ta książka również targała moimi emocjami. Była to pierwsza powieść, która mnie tak wkurzyła, zszokowała i zasmuciła w jednym momencie, że odłożyłem ją i przez jakieś 5/10 minut nie mogłem czytać jej dalej. Tylko płakałem i zastanawiałem się czemu świat musi być tak okrutny dla Kvothe. A jak ją już kontynuowałem czytać to zaraz znów coś się wydarzyło i od razu czułem się lepiej.

Jest to wspaniała, niesamowita i kompletnie oszałamiająca powieść fantasy, z którą każdy fan tego gatunku powinien się zapoznać. Już nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po drugi tom w maju lub czerwcu. :)
To wszystko w tym poście. Do napisania w kolejnym. BYE


11:00

[#50] Recenzja Duologii "Starter" by Lissa Price

[#50] Recenzja Duologii "Starter" by Lissa Price
Świat bo wojnie bakteriologicznej już nie jest taki sam. Nie ma w nim ludzi między szesnastym a sześćdziesiątym rokiem życia. Młodzi są zsyłani do zakładów dla nieletnich, a starzy mogą sobie pozwolić na wszystko. Nawet na drugą młodość dzięki firmie Prime Destinations.    
                 
Seria: Starter 
Książki z Serii: 1. Starter, 2. Ender
Autor: Lissa Price
Wydawnictwo: Albatros 

                                             MOJA OCENA
                                             Starter>>7/10<<
                                             Ender>>6/10<<

Muszę przyznać, że na te książki czaiłem się już od 2015 roku czyli trochę długiego czasu, ale w końcu udało mi się do nich dobrać.

Ogólnie to cały koncept fabularny bardzo, bardzo przypadł mi do gustu. Jest na pewno oryginalny i było to coś z czym nie miałem styczności wcześniej. Sam pomysł, że ktoś może wypożyczyć twoje ciało przyprawia mnie o ciarki.

Główna bohaterka Callie była bardzo fajną bohaterką i nie miałem z nią praktycznie żadnych problemów oprócz wątku miłosnego, z którym ona jest związana i który również ni jak się zakończył w drugim tomie.
Podobało mi się ta relacja między całą trójką, Callie, Tyler'em i Michaelem. Miłość jaką Callie obdarza Tyler'a i to jak Micheal opiekuje się nimi. CUTE. Lecz muszę przyznać, że ten aspekt nie jest jakiś oryginalny, gdyż ta relacja jest bardzo, bardzo, BARDZOOO podobna to relacji bohaterów z Igrzysk Śmierci.

Z bohaterami się jakoś nie związałem i szczerze to jakoś mnie nie zachwycili. Szczerze to jest w tej serii tylko jedna postać, która jakoś specjalnie polubiłem, ale jak zawsze, życie jest przeciwko mnie i coś nie pykło i PUF.
 Warsztat pisarski Lissy Price jakoś mnie nie zachwycił i według mnie autorka nie potrafi pisać dialogów.

Muszę przyznać, że te książki maja kilka zwrotów akcji, których się nie spodziewałem i to przyśpieszało czytanie gdy tego potrzebowałem.
To w jaki sposób akcja potoczyła się w pierwszym tomie i to jak się zakończył było bardzo fajne i szczerze to to mogłaby być pojedyncza powieść gdyby autorka troszeczkę pozmieniała zakończenie.
Lecz inaczej było już z drugim tomem. Przemienił się on w taką typową dystopię i to mnie trochę zawiodło. Schemat poganiał schemat, ale była to wciąż fajna przygoda. Zakończenie też było takie MEH, ale da się przeżyć. Lecz wątek miłosny praktycznie nie został zakończony co mnie troszeczkę zirytowało.

Ogólnie to polecam tę duologie. Jest to seria z bardzo ciekawym wątkiem fabularnym, lecz autorka popada w schematy.
To wszystko w tym poście. Do kolejnego, BYE

12:00

WRAP-UP z marca i TBR na kwiecień

WRAP-UP z marca i TBR na kwiecień
Hejka! Dzisiaj przychodzę z podsumowaniem czytelniczym marca i z tym co chcę przeczytać w kwietniu. Nie mogę uwierzyć, że to już czwarty miesiąc. Jeszcze tylko większość kwietnia, maj, czerwiec i mamy wakacje!!!

WRAP-UP MARZEC

Marzec nie był jakimś wyjątkowym miesiącem pod względem czytelnictwa, gdyż przeczytałem tylko 3 książki lecz nie mogę narzekać, gdyż żadna z nich nie była jakoś słaba, a szczególnie ostatnia została przeze mnie pokochana. <3
Na blogu pojawiło się też mało postów co było spowodowane moim lenistwem, ale również tym, że miałem egzaminy i nawet po nich już mi się nic nie chciało. Ale spokojnie, w kwietniu spróbuję po nadrabiać wszystko.

1. Ender by Lisa Price- Ender czyli kontynuacja Startera i jednocześnie ostatni tom tej duologii. Szczerze to podobał mi się on trochę mniej niż pierwszy tom, lecz wciąż była to fajna przygoda. Jestem jednak trochę rozczarowany tym jak się zakończył romans, który można powiedzieć ni jak się zakończył. Już niedługo pojawi się recenzja całej serii.

2. Me Before You by Jojo Moyes- Jeden z najgłośniejszych romansów poprzedniego lata, który o dziwo mi się spodobał. Była to książka, która sprawiała mi radość jak i smutek. Sam wątek miłosny nie wywołał u mnie łez, lecz było to bardziej związane z matką głównej bohaterki. Więcej możecie przeczytać w recenzji>>>

3. The Name of the Wind- Polskie "Imię Wiatru" i zdecydowanie najlepsza książka marca. Autor ma niesamowity talent i wykreował oryginalny świat i jeszcze oryginalniejszych bohaterów, z którymi się naprawdę zżyłem. Bohaterów, których można albo kochać albo nienawidzić. Recenzja tej książki również pojawi się niedługo.

TBR KWIECIEŃ

W kwietniu z racji tego, że mogę poświęcić większość tego miesiąca na czytanie, chcę przeczytać PRZYNAJMNIEJ cztery książki z czego tylko 3 są na zdjęciu, gdyż tej czwartej jeszcze nawet nie kupiłem. Lecz mam nadzieję, że jednak uda mi się przeczytać więcej niż to. 

1. Girl Online by Zoe Sugg- Książka, którą już zacząłem czytać i mogę szczerze przyznać, że Elliot jest jednym z moich ulubionych bohaterów literackich ^_^. A sam książka jest przyjemna, a Zoe jest jedną z moich ulubionych vloggerek, więc żyć nie umierać. 

2. Szeptucha by Katarzyna Berenika Miszczuk- Tyle dobrego o tej autorce słyszę, że już nie mogę się doczekać lektury tej książki. Wszyscy mówią, że książki pani Miszczuk charakteryzują się genialnym poczuciem humoru. 

3. History is All You Left Me by Adam Silvera- Wszyscy z zagranicznego Booktuba, którzy już przeczytali tę pozycje mówią, że jest ona niesamowita i wzruszająca, więc postanowiłem sprawdzić to na własnej skórze (a może oczach ^_^).

4. Everything Everything by Nicola Yoon- Jak możecie wiedzieć ja Nicole Yoon uwielbiam za "Sun is Also a Star" (które swoją drogą wychodzi już niedługo w Polsce) i przyszła teraz kolej żeby przeczytać jej debiut. Film mnie do tego trochę motywuję, gdyż już zdecydowaliśmy ze znajomymi, że idziemy na niego razem, a ja bardzo chcę przeczytać książkę zanim obejrzę film.

Tak się prezentują te dwa zestawienia. Podzielcie się w komentarzach ile wam się udało przeczytać, ale pamiętajmy, że żadna liczba nie jest ważna, gdyż najważniejsze, że w ogóle czytamy. :) 
Do następnego, BYE 


Copyright © 2016 My books, my world , Blogger