Tytuł Polski: Siedem Minut Po Północy
Autor: Patrick Ness
Liczba Stron: 215
Wydawnictwo: Walker Books Ltd
Wydawnictwo Polskie: Papierowy Księżyc
MOJA OCENA
>>>>>9/10<<<<<
Do Conora, siedem minut po północy przyszedł potwór. I tak się to wszystko zaczyna.
Moim zdaniem tylko tyle powinniście wiedzieć zanim zabierzecie się za tę książkę. Inne opisy są zbędne.
"Siedem Minut Po Północy" to naprawdę piękna i wzruszająca książka, z którą według mnie każdy powinien przeczytać.
Nie było to moje pierwsze spotkanie z Patrickiem Nessem. Jak może wiecie jego inna powieść "The Rest of Us Just Live Here" nie przypadła mi za bardzo do gustu. Wtedy także uznałem, że styl pisarski autora jest przeciętny.
Lecz tutaj Patrick Ness kompletnie mnie zaskoczył. Jego styl jest całkowicie inny i jednocześnie pasujący do tego typu powieści. Tego się na prawdę nie spodziewałem i teraz mam ochotę, żeby przeczytać także inne książki tego autora.
Tę książkę czytało mi się bardzo szybko. Zacząłem ją wieczorem i po 100 stronach wiedziałem, że mogę ją przeczytać za jednym zamachem, ale postanowiłem, że zostawię sobie te kolejne sto parę stron na jutro.
Historia sama w sobie jest wspaniała. Nie wiem nawet jak to wszystko opisać. Niby jest to książka dla młodszych odbiorców, ale myślę, że każdy mógłby się czegoś z tej książki nauczyć. Niektórzy powiedzą, że przesłanie z jest dla dzieci. Może i jest, może nie jest, ale za to jest bardzo i to bardzo ważne.
Poza głównym wątkiem z potworem, mamy także wątek znęcania się uczniów nad innymi uczniami w szkole. Ma się to także w duży sposób to głównego przesłania powieści.
Wszystkie postacie były genialnie wykreowane. Od głównego bohatera, któremu współczułem, ale jednocześnie czułem, że mógłbym się z nim zaprzyjaźnić poprzez jego rodzinę i niektórych uczniów w szkole na potworze kończąc. Muszę tutaj wspomnieć również o jednym z chłopaków, którzy dokuczali Conorowi, a mowa tutaj o Harrym. Ta postać jest naprawdę interesująca i szczerze to do końca nie mogę jej rozgryźć. Jego postępowania i stosunek w jakim podochodził do Conora. Po prostu nie potrafię rozpracować Harry'ego.
Chciałbym jeszcze wspomnieć o pięknych ilustracjach Jima Kaya. Dodają one wspaniałego klimatu do całej historii i są one po prostu przepiękne.
Oczywiście, muszę wspomnieć tutaj także o Siobhan Dowd ponieważ to na podstawie jej pomysłu powstała ta powieść. Na samym początku Patrick Ness mówi, że chciał napisać książkę, która spodobała by się samej Siobhan i to był jego jedyny punkt docelowy.
"A Monster Calls" to pięknie napisana książka z równie piękną (może nawet piękniejszą) historią. Jest do zdecydowanie jedna z moich ulubionych książek mojego życia i będę do niej wracał nie raz. Jeszcze chcę tutaj oficjalnie powiedzieć, że ta powieść to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałem w 2016 roku. Nie ma jej na liście najlepszych, gdyż wtedy nie byłem tego pewien, lecz teraz jestem i to w stu procentach.
Już się nie mogę doczekać, żeby zobaczyć ekranizacje z Lewisem MacDougallem w roli głównej.
To by było wszystko na dzisiaj. Do kolejnego posta. BYE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz