03:42

[#45] Recenzja "Lek na Śmierć" by James Dashner

Labirynt , a potem Próby Ognia. Lecz tym razem DRESZCZ mówi, że to jest już koniec. Żadnych więcej prób. Wracają do normalnego życia, a przynajmniej tak normalnego na jakie można sobie pozwolić na planecie zżartej przez Pożogę.
Tytuł: Lek na Śmierć (Trylogia Więzień Labiryntu #3)
Tytuł Oryginalny: The Death Cure (The Maze Runner Trilogy #3)
Autor: James Dashner 
Liczba Stron: 387
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc

MOJA OCENA
>>>>>7/10<<<<<

Muszę przyznać, że na lekturę Leku na Śmierć byłem bardzo podekscytowany, gdyż chciałem wiedzieć w jaki sposób trylogia ta zostanie zakończona. Czy mi się to spodobało?

Na samym początku Lek na Śmierć był bardzo fajny. To jak byli oni w bazie DRESZCZU i to co się tam działo był spokojne, ale fajne i jednocześnie interesujące.
Dopiero w pewnym momencie gdy książka przemienia się w typową ostatnią część dystopijnej trylogii powieść ta staję się banalna.
Schemat za schematem się ciągnie i mimo, że nie przeczytałem mnóstwo trylogii dystopijnych to udało mi się znaleźć podobieństwa i schematy, które zawarł tutaj James Dashner.

Fabuła jest też także bardzo przewidywalna. Czasami wydawało mi się, że autor próbował zrobić jakiś wielki zwrot akcji, który by zaskoczył każdego i czasami mu to wychodziło, a czasami nie. Przewidziałem na przykład jaki bohater wróci w tej części do całej zabawy i też przewidziałem śmierć jednego z bohaterów, lecz kompletnie się nie spodziewałem w jaki sposób ta postać zginie.

Było kilka scen, które kompletnie mnie zszokowały i nie mogłem w nie uwierzyć. Nie płakałem na tej książce, ale wydaję mi się, że byłem blisko łez. Były również momenty, w których czułem się jakby moje serce miało wyskoczyć zaraz z klatki piersiowej i w głowie kotłowały się myśli "zrobi to czy nie, zrobi to czy nie, zrobi to czy nie!!". Na pewno przysporzyła mi ta pozycja dużo emocji.

Zakończenie według mnie było najlepszą częścią tej książki. Były niespodziewane momenty, akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Dzieje się naprawdę dużo i ciężko w tym momencie odłożyć tę powieść, ponieważ chcę się wiedzieć co będzie dalej. Cały czas się coś dzieje i jest do zdecydowanie najlepszy moment w całej książce.

Podsumować tę książkę można w sposób, że początek jest fajny, środek to takie flaki z olejem, a końcówka mega. Jest to na pewno dosyć dobre zakończenie super trylogii i z pewnością sięgnę po prequele.
To by było wszystko w tym poście. Do kolejnego, BYE.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 My books, my world , Blogger