Tytuł: Próby Ognia (Trylogia Więzień Labiryntu #2)
Tytuł Oryginalny: Scroch Trials (The Maze Runner trilogy #2)
Autor: James Dashner
Liczba Stron: 415
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Drugi tom z trylogii "Więzień Labiryntu" przeczytałem od razu po lekturze pierwszego., który jeśli czytaliście jego recenzje to wiecie, że bardzo mi się spodobał. A co myślę o Próbach Ognia?
Drugi tom tej serii podobał mi się i to bardzo. Nie uważam, żeby był on słabszy od poprzedniego. Moim zdaniem jest on na tym samym poziomie.
W tej części już nie znajdujemy się wewnątrz labiryntu co jest bardzo fajne, gdyż możemy dowiedzieć się jak wygląda świat poza nim, lecz równocześnie jest to jeden z minusów, ponieważ według mnie ta książka straciła ten klimat, który mogliśmy poczuć w tomie pierwszym.
W Próbach Ognia możemy również zaobserwować rozwój bohaterów. Skupiamy się na mniejszej ilości bohaterów, więc możemy zauważyć poszczególne cechy różnych postaci.
W tym tomie główny bohater- Thomas strasznie mnie denerwował. Cały czas tylko martwił się tylko o Terese, a jak już ją spotkał to narzekał, że nie jest już taka jaka była, i że nie może już jej ufać. Pfff...Kolejną postacią, która mnie zaczęła denerwować był Minho. Został przywódcą i od razu miał jakieś problemy do każdego.
Za to bohaterem, który od samego początku przypadł mi do gustu jest Aris. Według mnie był on bardzo sympatyczny i naprawdę go polubiłem.
Fabuła tego tomu bardzo przypadła mi do gustu. Całe miejsce, w którym rozgrywała się akcja było naprawdę fajnie wykreowane. Pogrzelisko i to, że na świecie panuje epidemia było naprawdę interesujące i oryginalne.
Muszę wspomnieć tutaj również o tym ile pytań zostawia za sobą ten tom. W końcówce pierwszego tomu coś się wyjaśnia, a tutaj nić praktycznie autor nam nie mówi. Mamy więcej pytań niż odpowiedzi.
Podsumowując, "Próby Ognia" podobały mi się tak samo jak "Więzień Labiryntu" i jest to naprawdę dobra kontynuacja.
To by było wszystko w tym poście. Do kolejnego, BYE.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz