01:29

[#48] Recenzja "Glass Sword" by Victoria Aveyard

Mare udało się zwiać od Srebrnych i teraz łączy swoje siły z grupą rebeliantów po to, żeby odszukać takich jak ona. Lecz to, że jej krew jest czerwona, a ma moce srebrnej wciąż wiąże się z niebezpieczeństwem  i Maven zrobi wszystko, żeby ją znaleźć i zniszczyć.
Tytuł: Glass Sword
Tytuł Polski: Szklany Miecz
Seria: Czerwona Królowa #2
Autor: Victoria Aveyard
Liczba Stron: 444
Wydawnictwo: Orion Books
Wydawnictwo Polskie: Moondrive


MOJA OCENA
>>>>>3/10<<<<<


Jak już możecie się domyśleć po ocenie jaką dałem tej książce, Szklany Miecz nie podobał mi się. A nawet i więcej. To była potworna książka co z przykrością stwierdzam ponieważ Czerwona Królowa naprawdę była dobra.

Zacznijmy od tego, że praktycznie każdy bohater w tej powieści mnie denerwował. Główna bohaterka drażniła mnie tak jak żadna inna, a w pierwszej części jednak udało mi się ją polubić. Cal także mnie niesamowicie irytował i nie wytrzymywałem z nim. Obydwoje są warci siebie.
Jedynym bohaterem, który naprawdę przypadł mi do gustu był Shade czyli brat Mare. Jeszcze mogę powiedzieć, że czułem sympatie do jednego chłopca, który został rekrutowany przez Mare, ale on pojawił się dosłownie raz w całej książce. Reszta bohaterów to po prostu szkoda gadać.
Muszę również wspomnieć o chyba najlepszej postaci, o której się więcej słyszy niż widzi i jest to królowa Elara. Jest ona naprawdę ciekawą postacią i chciałbym żeby było jej w tej książce znacznie więcej.

Jedyną rzeczą dosłownie, która mi się podobała to była fabuła. Bardzo mi się spodobał cały koncept i gdyby nieudolne pióro autorki było by przynajmniej odrobinę lepsze to byłym ciekawy tego co się stanie dalej. Lecz to jak piszę Victoria Aveyard było w tym tomie to coś potwornego. W Czerwonej Królowej nie odczuwałem tego, ale tutaj to było straszne. Nie mogłem tego języka zdzierżyć. Czytałem tę książkę w taki sposób, że postawiałem sobie cel np. 100 stron tego dnia i jak już je przeczytałem to nawet nie chciałem sięgać po tę książkę kolejny raz tego samego dnia.

Od samego początku miałem nadzieje, że zakończenie nie będzie takie jakie miałem w głowie. I co? Zawiodłem się. Takie zakończenie jakie było w Szklanym Mieczu czytałem już trzy razy. BOŻE! Cztery razy czytać to samo zakończenie. Co to w ogóle ma być?!!!

Książka ta jest zdecydowanie jedną z najgorszych jakie przeczytałem i na pewno pojawi się na takiej liście pod koniec roku. Jednak pewnie i tak będę czytał te serie do końca, żeby zobaczyć w jakim kierunku się cała historia rozwinie.
To by było wszytko w tym poście. Do kolejnego. BYE


2 komentarze:

  1. Czytałem "Czerwoną królową" i była nawet dobra, ale jeszcze nie zebrałem się, żeby sięgnąć po drugi tom. Niedługo ma wyjść ostatnia część, więc i tak muszę nadrobić.
    Zapraszam do mnie na nowe posty!
    book-dragon-blog.blogspot.com

    xx K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że Czerwona Królowa była fajna, ale Szklany Miecz to jakaś porażka. =_=

      Usuń

Copyright © 2016 My books, my world , Blogger