Tytuł: Szatan z Siódmej Klasy
Autor: Kornel Makuszyński
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba Stron: 276
MOJA OCENA
>>>>>7/10<<<<<
Hej, ostatnio przeczytałem moją starą lekturę z szóstej klasy czyli "Szatan z Siódmej Klasy" i chciałbym wam opowiedzieć co o niej myślę.
Adam Cisowski jest 17 letnim i bardzo inteligentnym, mądrym chłopcem, który wykazuje się zdolnościami detektywistycznymi.. Kiedy nauczyciel historii, pan Gąsowski odkrywa to, że Adaś rozszyfrował jego metodę, której używał to odpytywania uczniów daje mu pewną propozycję. W jego rodzinnym domu zaczynają znikać drzwi i pan Profesor prosi chłopaka o pomoc w odkryciu tej, że zagadki. Co kryję się za zagadką znikających drzwi?
Zaczniemy pozytywnie. Książka to wielka składnica humoru. Zwłaszcza sam początek. Się tak uśmiałem. Zacząłem czytać to w klasie w szkole i próbowałem nie zaśmiać się na głos, a i tak głupio wyglądałem z wielkim bananem na twarzy.
Co do postaci, wszyscy bez wyjątku mi się spodobali. Wszyscy przypadli mi do gustu. Sam główny bohater jak i jego rodzeństwo, profesor Gąsowski, pani Wanda. ZARAZ ZARAZ. Zapomniałem o jednej postaci, której wręcz nienawidzę. Jest to Iwo Gąsowski czyli brat naszego nauczyciela historii. SKOŃCZONY IDIOTA, KTÓRY MYŚLI TYLKO O SOBIE!!!!!!. BOŻE, ŚWIĘTY BARNABO. Najważniejsze dla niego jest tylko to, żeby być najsławniejszym matematykiem w historii. Uważa, ze żadna inna dziedzina nauki jest nieważna, tylko matematyka się liczy. Jaki imbecyl. Gość nie zauważa, że jego żona ma katar od siedmiu lat, a mieszka z nią cały czas w tym samym domu. On nie potrafi się zająć gospodarstwem i wszystko zostało zrzucone na barki pani domu. Pan matematyk od siedmiu boleści siedzi cały czas zamknięty w swoim biurze i wychodzi tylko wtedy kiedy mu coś przeszkadza. UGHGHGHGGHHGGHG. I HATE HIM.
Okay. Muszę trochę ochłonąć. Sama fabuła była bardzo ciekawe i wyjątkowa. Nigdy się nie spotałem z wątkiem kradzieży drzwi. Akcja jest poprowadzona w bardzo dobry sposób i gdyby nie przebłyski z omawiania lektury na lekcji i z filmu to bym się nie domyślił rozszyfrowania zagadki.
A teraz trochę o minusach. Bardzo mnie na początku denerwowały dziwne i czasami głupie metafory/porównania w stylu "Tak ich teraz zresztą przyciśnie, że będą jęczeli jak pod prasą tłoczącą wino. Będzie ich przypiekał na rożnie, szybko obracając". Na serio? Gorzej się nie dało? Ale na szczęście nie ma tego dużo w książce.
Kolejnym minusem, przynajmniej dla mnie było dosyć częste odwoływanie się do postaci historycznych oraz języka łacińskiego. Czasami naprawdę do potrafi denerwować. Zwłaszcza wtedy kiedy musisz spoglądać trzy razy na jednej stronie na sam dół. gdyż są tam wyjaśnienia. Chociaż myślę, że gdyby nie te dwie rzeczy pan profesor (gdyż najczęściej to on się o nich wypowiada) nie były tak dobrze wykreowany. To taka część jego duszy, więc ma to pozytywne i negatywne skutki.
Szatan z Siódmej Klasy to naprawdę dobra książka jak na lekturę szkolną. Dziwię się, ze jej nie przeczytałem kiedy mieliśmy ja omawiać na lekcji. Więc jak najbardziej polecam, zwłaszcza jeżeli chcecie się pośmiać.
Więc do wszystko na dzisiaj. Do kolejnego postu, BYE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz