Strony

czwartek, 10 sierpnia 2017

[#55] RECENZJA "WSZYSCY PATRZYLI NIKT NIE WIDZIAŁ" BY TOMASZ MARCHEWKA

Hausenberg to miasto, które nie ma litości dla słabych. Lecz jeśli jesteś charakterny i nie boisz się grać o wysokie stawki, będziesz zachwycony. 
Slava, młody, szatańsko zdolny szuler, wyznaje jedną zasadę – jeżeli czegoś chcesz, musisz to sobie wziąć. A jego cel jest prosty: pokazać wszystkim, że to on jest w Hausenbergu numerem jeden.

TYTUŁ: WSZYSCY PATRZYLI, NIKT NIE WIDZIAŁ (MIASTO SZULERÓW #1)
AUTOR: TOMASZ MARCHEWKA
LICZBA STRON: 335
WYDAWNICTWO: SINE QUA NON
ROK WYDANIA: 2017


MOJA OCENA
>>>>>8/10<<<<<


Jeśli nie jesteś przekonany co do polskich autorów, zabierz się za tę pozycje raz dwa.  Ja osobiście nie mam nic przeciwko polskich autorom książek i bardzo lubię powieści pisane w naszym ojczystym języku. Ale już bez zbędnego gadania przejdźmy do konkretów. 

Slava to naprawdę fajny i interesujący bohater. Jest on człowiekiem, któremu zazwyczaj udaje się wybrnąć z sytuacji bez wyjścia, co nie znaczy, że jest on postacią perfekcyjną. Ma co do siebie wysokie mniemania, lecz czasami przekraczają one jego możliwości przez co często popada w kłopoty. Nie jest on może jakimś moim ulubionym bohaterem, ale polubiłem go bardzo i jest chyba najlepszą postacią w tej powieści i moja sympatia wzrastała do niego z każdym rozdziałem.
Petr, czyli tak zwany Król Złodziei był dosyć interesującą postacią z jego poglądami. Czasami wydawało mi się że czuł się zbyt pewny siebie i to potem ma efekt na jego czynności w dalszej części powieści. 
Na koniec zostawiłem Nina, który jest zabójcą i szczerze to na początku trochę wyobrażałem go sobie jak Lennie'ego z powieści "Myszy i Ludzie" Steinbeck'a, lecz moje zdanie o nim drastycznie się zmieniło. Jak go lubiłem to pod koniec powieści go naprawdę mnie wkurzył i zirytował. 

Co do fabuły powieści to jest naprawdę genialna. Bardzo mi się spodobał cały główny motyw hazardu i przekrętów i szczerze to bym przeczytał więcej książek o podobnej tematyce, więc jeśli znacie jakiejś to dajcie znać,
Mimo, że udało mi się przewidzieć niektóre wydarzenia w tej powieści to i tak rewelacyjnie się bawiłem podczas jej czytania i również potrafiła mnie zaskoczyć i przyśpieszyć mój puls. 

Co do kreacji świata muszę się trochę zgodzić z Pawłem z P42 z faktem, że chciałbym, żeby ten świat został przedstawiony trochę bardziej. Kraj, w którym Hausenberg się znajduje, jego polityka i władza. To wszystko razem mogło by stworzyć świetną mieszankę. Chociaż czuję, że jakby wszystko było razem w tej jednej powieści to było by to za dużo, ale mam nadzieje, że autor rozwinie wyżej wymienione wątki w kolejnych tomach.
Muszę przyznać, że styl autora jest wszechstronny, gdyż z jednej strony mamy genialne opisy akcji, walki itp, a z drugiej strony mamy naprawdę urzekający opis jednej sceny w teatrze(ten kto czytał pewnie wie o co mi chodzi).

Zachęcam każdego, żeby dał szanse tej książce bo na pewno będziecie wciągnięci w wir akcji, a ja z niecierpliwością czekam na kolejny tom Miasta Szulerów. 
Do napisania w kolejnym poście, BYE!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz