02:28

[#2] Recenzja "Każdego Dnia" by David Leviathan

Tytuł: Każdego Dnia
Tytuł angielski: Every Day
Autor: David Levithan
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 264
                            MOJA OCENA
                          >>>>>8,5/10<<<<

A ma 16 lat i każdego dnia budzi się w ciele innej osoby, która jest jego rówieśnikiem. Nigdy nie zostaje w nim dłużej niż 24 godziny. Bohater pogodził się ze swoim losem i ustalił własne zasady. Nie miesza się w życie osób, które w danym momencie zamieszkuje. Próbuje przeżyć ten dzień jak najspokojniej. Aż do pewnego momentu, kiedy budząc się w ciele pewnego chłopaka, poznaję Rhiannon, dziewczynę dzięki, której jego dotychczasowe, monotonne życie nabierze nowych kolorów. A zaczyna łamać swoje zasady, żeby móc                   spędzić z dziewczyną więcej niż jeden dzień.

 Kolejna bardzo, bardzo dobra książka. Coś magicznego. Powieść Davida Levithana urzekła mnie od samego początku. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z podobną fabułą do tej przedstawionej w książce "Każdego Dnia". Historia o chłopaku, który nigdy nie pozostaje w jednym ciele dłużej niż doba. I o dziewczynie, która nie jest zbyt szczęśliwa w swoim związku, ale jest zbyt nie śmiała, żeby się do tego przyznać. Przyznać przed samą sobą.

Bohaterowie są nakreśleni dosyć realistycznie. Może poza jednym dość dziwnym jegomościem. Ten kto czytał ten chyba wie o kogo chodzi. Reszta jest naprawdę dobra. Nawet Justin jest bardzo dobrze nakreślony jako "dupek" (przepraszam za słownictwo).

Ja nie czułem się jak bym czytał tą książkę. Ja czułem się jak bym przez nią płynął. David Levithan przedstawia nam tą historię w nietuzinkowy sposób. Jego styl pisarski można trochę porównać do poetyckiego. Jest piękny, mądry, a sama treść książki ma w sobie wiele cennych rad i cytatów jak ten powyżej.Nasz bohater nie zmaga się tylko z jakimś tam płytkim problemem szukania dziewczyny z którą będzie do końca swojego życia. Tak nie jest. A wierzy w to, że Rhiannon zostanie z nim, ale wie, że on nie może zostać z nią. Do tego wszystkiego, szesnastolatek dość często boryka się z problemami osób, które w danym dniu zamieszkuję.

Mimo to, że książka ta jest wspaniała to nie znaczy, że jest perfekcyjna. Jeden z rozdziałów, który wydawało mi się, że miał być jednym z ważniejszych w książce był dla mnie najgorszym. Tutaj główny bohater strasznie zaczął mnie irytować i wkurzać, że aż przekręcałem oczami. Ja osobiście przewidziałem to co się stanie w tym szczególnym rozdziale. Do tego wszystkiego, główna postać żeńska, Rhiannon co jakiś czas strasznie mnie denerwowała.

Podsumowując, książka jest naprawdę godna polecenia. Oczywiście nie jest bez skaz, ale pozytywów w niej jest o wiele więcej. Bardzo, bardzo dobra, ale jednak coś poszło nie tak. Zachęcam do sięgnięcia po tę pozycje. Dzisiaj to już wszystko. Do następnego postu. BYE.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 My books, my world , Blogger